Napisała Jola @ 10 maja, 2015 r.
Ach, te endorfiny :) |
Dzisiejszego niedzielnego poranka, pierwsze co zrobiłam to pobiegłam do okna żeby sprawdzić pogodę za oknem. Na szczęście poranek okazał się bezdeszczowy i dosyć słoneczny, co od razu wprawiło mnie w dobry humor : ) Na dziś bowiem miałam zaplanowany swój pierwszy po maratoński bieg. Zjadłam lekkie śniadanie, jak to zwykle przed biegiem bywa, kromka z miodem i kromka z masłem orzechowym i bananem, plus kawka oczywiście!
Wskoczyłam w " strój dnia " i poszłam do parku. Dzisiaj na dobry początek, przebiegłam tylko 10 km, jak planowałam. Biegało się super, żadnego dyskomfortu, żadnego bólu mięśni. Czuję się bardzo dobrze zregenerowana. I o to chodziło, mogę się tylko cieszyć!Czułam że nogi same mnie niosą :)
Co do nadchodzącego tygodnia, jestem gotowa na nieco dłuższe dystanse.
Zaczynam od krótkiej rozgrzewki
Unosimy nogę do góry kilka razy. Potem drugą |
Po zakończonym biegu lekkie rozciąganie
Piesek chyba też skończył biegać : ) |
Poobiedni relaks
Pokochaj bieganie! |
Miłej niedzieli
No comments:
Post a Comment