Napisała Jola @ 15 luty, 2015
Po przebudzeniu w niedzielny poranek, pierwszą rzeczą którą robię po wstaniu z łóżka jest sprawdzenie jaką mamy aurę za oknem :) Dziś miła niespodzianka, piękna pogoda jak na tę porę roku, a że dziś czeka mnie dłuższe wybieganie, więc od rana dobry humor! Po zjedzeniu lekkiego śniadania przebieram się w "strój dnia", zabieram ze sobą izotonik ( wodę kokosową ) i wyruszam do parku. Dziś przebiegłam troszkę więcej niż półmaraton :) Przy tak pięknej, słonecznej pogodzie super się biega. Czas mija i człowiek robi się głodny. W jednym z czasopism o bieganiu znalazłam przepis na danie obiadowe z rybą. Łatwy, szybki i zdrowy przede wszystkim! Potem jeszcze nadmiar energii mnie nie opuszczał i upiekłam ciasto marchewkowe ;)
O zaletach tego naturalnego izotonika jakim jest woda kokosowa napiszę w następnym poście.
masło orzechowe, migdałowe i dżem = energia :) |
Prawie dwie i pół godziny biegu. Czas tak szybko minął... |
A po biegu szybka regeneracja. Sok pomarańczowy, szpinak i mango |
Duszony łupacz z brązowymi pieczarkami w sosie fraiche |
Na deser ciasto marchewkowe... ;) |
Naturalny izotonik, napój biegaczy. Posiada więcej potasu niż banan ( ale nie mówcie tego małpkom ; ) |
Miłej niedzieli!
No comments:
Post a Comment