Wednesday, 4 May 2016

Moja regeneracja po maratonie


                                                          Napisała Jola @ 4 maja, 2016 r.

Orzeźwiająca lemoniada ogórkowa z miętą 


  Jeden tydzień i trzy dni po maratonie. Moje nogi już "doszły do siebie", nie bolą. Wilczy apetyt zaspokojony. Troszkę mniej makaronu teraz ale ryba i kurczak musi być :)



Brukselka z talarkami ziemniaków i szynką parmeńską 

Risotto z fasolką szparagową 

Sałatka z awokado i orzechami 


A na słodko:

jogurt i płatki kukurydziane 

kaszka manna z cynamonem 

Budyń orzechowy domowej roboty 

Ciasto marchewkowe 

kokosanki z ciemną czekoladą 



Regeneracja trwa jednak nadal. Świadomość mikrourazów powstrzymuje mnie od biegania jeszcze, choć przyznam że już zaczyna mnie "nosić". Pod koniec obecnego tygodnia pierwszą aktywnością będzie jazda na rowerze.
W przyszłym tygodniu, czyli w trzecim po maratonie, wrócę powoli do biegania i będą to krótkie dystanse.
Choć czuję się bardzo dobrze, jednak dopiero pod koniec czwartego tygodnia będę mogła z całą pewnością powiedzieć że mój organizm się w pełni zregenerował!
Na chwilę obecną ćwiczeniami które wykonuję w domu codziennie są deski, parę przysiadów, hula - hop.

W czasie "dochodzenia do formy" czytam książki które ze sobą przywiozłam, słucham płyt i testuję nowe potrawy :)


:) 

Nowy nabytek do kolekcji 


Ps. mam jeszcze jedno, nowe zajęcie, ale o tym w następnym poście ;)

No comments:

Post a Comment