Saturday, 2 January 2016

Rok 2016 - biegiem do celu!


                                                   Napisała Jola @ 2 stycznia, 2016 r.


Wybraliśmy się do kina na Star Wars w 3 D. Super wrażenia. Polecam! 

     Z okazji Nowego Roku 2016, życzę Wszystkim - Zdrowia, Silnego charakteru w dążeniu do realizacji wytyczonych sobie celów, mnóstwa wybieganych kilometrów. Nigdy nie przestawaj wierzyć że twoje marzenia i cele są osiągalne.

Kolejny biegowy rok mam za sobą. Jestem niezmiernie wdzięczna losowi że mogłam Zdrowo przebiec przez 2015 r. oraz spełnić swoje marzenie jakim było przebiegnięcie Maratonu w Warszawie.
Po tym osiągnięciu czuję się silniejsza nie tylko fizycznie ale też psychicznie i wiem, że jeśli się czegoś pragnie to można to osiągnąć. Jedyne co potrzeba to odrobinę samozaparcia, pracowitości i wytrwałości - po prostu chcieć! Jeśli się kocha to co się robi to naprawdę, nie potrzeba już wiele aby czerpać z tego radość.
W bieganiu jak we wszystkim zresztą, trzeba znaleźć " złoty środek". Należy poznać możliwości swojego organizmu, wiedzieć na ile nas stać, kiedy można dać z siebie więcej a kiedy należy przystopować. Kontuzji można nabawić się szybko, ale już trudniej się z tego wykaraskać. Wyczucie i umiar jak najbardziej wskazane!

Dla mnie osobiście, medale są w pewnym sensie takim przypomnieniem na ile mnie stać, jaką posiadam kondycję na chwilę obecną a w przyszłości będą miłą pamiątką przypominającą mi jaką to kiedyś kondycję się posiadało ;)


Rok temu o tej porze byłam już co prawda zapisana na swój pierwszy Maraton, ale pamiętam jakie myśli przychodziły mi wtedy go głowy. Co ja robię, czy rzeczywiście powinnam pobiec, czy dam radę? itp. Dziś powiem tak. Powinnam. Jeśli tego chcę to jak najbardziej powinnam spróbować. Cieszę się że spróbowałam i doświadczyłam. Gdybym wtedy stchórzyła, nigdy nie dowiedziałabym się jak to jest z tym Maratonem :)
Dlatego, jeśli ktoś marzy aby przebiec maraton to nie wahać się tylko próbować. Oczywiście ma to być poprzedzone odpowiednim przygotowaniem!


Takim nowym doświadczeniem w 2015 r. był też dla mnie bieg trailowy w Lake District, bieg wśród otaczających gór. Coś pięknego. Nigdy nie zapomnę.
Styczeń 2016 r. jak na razie jestem zapisana na dwa biegi, jeden w styczniu a drugi w kwietniu. Reszta przyjdzie z czasem :)

Od dzisiaj, tj. 2 stycznia rozpoczęłam przygotowania do maratonu 2016. I choć od rana pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu to jednak głód biegania jest silniejszy. Zjadłam śniadanie i po prostu wyszłam na trening. Udało mi się przebiec 13 km pomiędzy kolejnymi opadami deszczu. Podobno nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery.

Śniadanie biegaczki :D 

Witaj 2016! 


 Bieganie daje mi radość. Piękne widoki które oglądam przy okazji startów cieszą nie tylko ciało ale też duszę. Czy coś bym zmieniła lub chciałabym zmienić w swoim bieganiu? Nie, nic nie chciałabym zmienić. Nie chcę biegać szybciej. Biegam dla zdrowia, by się czuć. I niech tak zostanie.


                                                                                Szczęśliwego Nowego Roku!

No comments:

Post a Comment