Napisała Jola @ 24 kwiecień, 2015 r.
Dziś są moje 44 - te urodziny, a że wszystko w życiu ma swój czas i miejsce, tak mnie przyszło się zmierzyć z królewskim dystansem właśnie teraz, po raz pierwszy ( mam nadzieję że nie ostatni ) Bardzo się cieszę że się zdecydowałam, bo jeśli nie teraz to kiedy?! Trzeba sobie wyznaczać cele i przynajmniej próbować je realizować. Jeśli nie uda się tym razem to następnym ;)
Najważniejsze zasady których się trzymałam w tym tygodniu to :
dieta - jakie posiłki mniej więcej jadłam widać na zdjęciach, oprócz tego na pierwsze śniadanie owsianka z suszoną żurawiną lub daktylami i chia seeds, na drugie śniadanie chleb pełnoziarnisty z miodem, dżemem lub masłem orzechowym.
Makaron z pieczarkami |
Ryż brązowy z kurczakiem i pieczarkami |
Bataty, buraczki i wątróbka drobiowa |
Makaron z kurczakiem i ziołami |
Jaglanka z musem z mango i kardamonem |
Mix - bataty, łosoś |
nawadnianie - piję szczególnie dużo wody mineralnej
Coś słodkiego też musi być ;) |
ćwiczenia - trochę mniej w tym tygodniu, ale było bieganie i był rower.
Co do samego biegu to mocno wbiłam sobie do głowy żeby panować nad utrzymaniem równego, stałego tempa, korzystać z punktów odżywczych i pić ale z umiarem.
Najważniejsze rzeczy już spakowane. Pakiet startowy został już odebrany przez Kogoś na miejscu i czeka na mnie w hotelu Metropol :)
Jutro rano zjem owsiankę z daktylami, dwie kromki chleba z dżemem i miodem, banana i kawkę. Na obiad makaron z białym serem, miodem, rodzynkami, suszonymi morelami i biszkopty do tego. Kolację to już po drodze z lotniska do hotelu ( pewnie będzie to garść płatków typu Corn Flakes ).
" W bieganiu nie chodzi o to by sobie coś udowadniać, ale o to by czuć się szczęśliwym "
Ja się tak czuję :)
Miłego weekendu!
No comments:
Post a Comment