Sunday, 13 September 2015

Z dachu Anglii - Scafell Pike


                                              Napisała Jola @ 13 września, 2015 r.


  Nadszedł weekend, a tym samym czas aby zdobyć kolejny szczyt leżący w zachodniej części Gór Kumbryjskich oraz Parku Narodowego Lake District.
Wybór tym razem padł na najwyższy szczyt Anglii - Scafell Pike (978 m).
 Sobota, 12 września. Po prawie 3 godzinach dojeżdżamy na miejsce. Zatrzymujemy się w malutkiej wiosce Wasdale Head. Parking dosyć obszerny, znajduje się tuż przy szlaku.
 O godz. 12:30 wyruszamy. Pogoda początkowo trochę deszczowa, ale po ok. godzinie wspinaczki przestało padać, za to w miarę zwiększania się wysokości zaczęło wiać coraz mocniej, a już na samym szczycie bardzo wiało i było zimno. Bardzo żałowałam że nie zabrałam ze sobą rękawiczek.
Wspinaczka nie była trudna, aczkolwiek ponieważ zboczyliśmy z łatwego szlaku na trochę trudniejszy w połowie drogi, to musiałam się trochę bardziej wysilić, nie powiem ;)




Na samym szczycie trochę tłoczno było, ale to fajnie, ktoś pstryknął nam fotkę ;) Wejście na szczyt zajęło nam 3 godziny.Zachmurzenie było bardzo duże, niestety nie dało się zobaczyć panoramy Lake District i morza Irlandzkiego. Ale to nic, zobaczymy następnym razem z sąsiedniego szczytu góry.




Przysiedliśmy, zjedliśmy kanapki, napiliśmy się gorącej herbatki i przygotowaliśmy się do zejścia. Wybraliśmy inny, łatwiejszy szlak przy zejściu, a mniej więcej w połowie drogi złączyliśmy się ze szlakiem którym weszliśmy na szczyt.
Podczas zejścia pogoda się poprawiła, wyszło słońce, panorama jak zwykle zachwycająca.Zejście zajęło nam 2 godziny.

walczę dzielnie ;) 






Zarówno wchodząc jak i schodząc podziwialiśmy widoki na piękne jezioro Wast Water znajdujące się w dolinie, położone pomiędzy otaczającymi górami i najwyższym szczytem Scafell Pike. Jezioro to jest o długości 4,6 km i szerokości do 600 m. Jest ono najgłębszym jeziorem w Anglii, jego głębokość dochodzi do 79 m.

jezioro Wast Water 



Oprócz pięknego jeziora, od początku naszej wspinaczki do polowy wysokości, towarzyszył nam kojący szum górskiego potoku, który znajdował się tuż przy szlaku :)

górski potok 







piękne miejsce! 

Przy zejściu, w połowie drogi, zmieniłam buty na trailowe biegówki, nazajutrz czeka mnie bieg na 10 km, muszę oszczędzać palce u stóp :) To był dobry pomysł!
Zawsze jest warto wspiąć się dla tak pięknego krajobrazu! Już nie mogę się doczekać następnej wyprawy :)

                                                                                       Miłej niedzieli :)

No comments:

Post a Comment