Napisała Jola @ 6 września, 2015 r.
Biegnę w stronę marzeń |
Ostatnie trzy tygodnie spędziłam na treningu z osobą, która przygotowuje się do przebiegnięcia swojego pierwszego Królewskiego Dystansu.Nic nie przychodzi łatwo.Pasja wymaga cierpliwości i dyscypliny. Jeszcze dość długa droga przed nim jeśli chodzi o trening, ale mocno wierzę w to, iż osiągnie swój cel! Nigdy się nie poddawaj, Tomek!
... żeby skończyć co się zaczęło, trzeba chcieć jeszcze bardziej. |
Natomiast ja, w ramach przygotowania do startu na 10 km w najbliższym czasie, w ramach treningu przebiegłam sobie ten dystans dzisiaj w parku. Pogoda piękna. Biegało się lekko i przyjemnie. Rozciąganie, bieg, rozciąganie.Teraz mogę powiedzieć że weekend był udany. W tym tygodniu zamierzam trochę więcej czasu poświęcić na bieganie i inne ćwiczenia.
Jeszcze tylko rozciąganie i pędzę na obiad ;) |
Mając teraz dwie pasje, jakimi są bieganie i wspinaczki górskie, muszę gospodarować czasem wolnym tak, aby móc pogodzić obydwie, i z obydwu czerpać przyjemność.
Jak sama się przekonałam na sobie, chodzenie po górach bardzo pomaga w bieganiu. Odczuwam lekkość nóg przy bieganiu, żadnego bólu mięśni, itp., czyli jednym słowem, bieganie czyni wspinaczkę łatwiejszą a wspinaczka bieganie łatwiejszym. Obydwie dyscypliny wzajemnie się uzupełniają.
Miłej niedzieli!
No comments:
Post a Comment