Napisała Jola @ 23 sierpnia, 2015 r.
Góry Kambryjskie (po walijsku Elenydd, po angielsku Cambrian Mountains) jest to masyw górski położony w środkowej Walii o długości ok. 200 km, zbudowany głównie ze skał paleozoicznych.
Snowdon - najwyższy szczyt Gór Kambryjskich a jednocześnie najwyższy szczyt Walii (1085 m n. p.m.)
Góra Snowdon położona jest na terenie Parku Narodowego.
Na szczyt góry można dostać się kolejką parową (czas wjazdu wynosi ok. 55 minut), lub wybrać można jeden z kilku szlaków, które różnią się długością i stopniem trudności. Każdy szlak jest jedyny i niepowtarzalny, każdy dostarcza niezapomnianych przeżyć!
kolejka dla tych co bardzo chcą zobaczyć szczyt a z jakichś powodów nie mogą wejść o własnych siłach |
![]() |
nasz szlak |
My, jak na pierwszy raz, wybraliśmy szlak Llanberis Path. Jest to szlak o łagodnym wzniesieniu, czas wejścia zajmuje ok. 3 godzin, my wchodziliśmy 3 godz. 30 min. Łącznie wejście i zejście zajęło nam 5 godz. i 45 min. W czasie tym należy uwzględnić częste zatrzymywanie się i pstrykanie fotek, kawa i toaleta w schronisku, kupowanie pamiątek na szczycie itp.
Czas od wyjazdu z domu na miejsce docelowe to 1 godz. i 20 min. Pogoda ładna, bezdeszczowo i bezwietrznie.
Parking położony jest bardzo blisko szlaku, bardzo pojemny, żadnych problemów z parkowaniem. Bardzo dużo ludzi, wspinają się też z pieskami (super), bardzo dużo biegaczy : D
Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy o godz. 11.30, muszę przyznać że byłam bardzo podekscytowana tą wyprawą, wprost nie mogłam się już doczekać, zwłaszcza że jeszcze nigdy nie wspinałam się na żadną górę. Właśnie ktoś nas odwiedził, a taka wspólna wyprawa kilkugodzinna to świetny pomysł na spędzenie czasu poza domem. To dobry czas żeby wybrać się na wspólną wycieczkę i zdobyć w końcu ten szczyt : )
Zaopatrzeni w plecaki wypełnione wcześniej ekwipunkiem w postaci wody, ciepłej herbaty, sałatki z kurczaka, słodkości - ruszamy...
Czas ruszać w drogę |
Na samym dole jest ciepło, nie pada. W miarę zwiększania się wysokości widoki stają się coraz piękniejsze. Co chwilę przystajemy i podziwiamy, pstrykamy mnóstwo fotek : )
W połowie drogi robi się coraz cieplej, ale też zaczyna padać deszcz. Pada i przestaje na przemian, raz mocniej, a raz słabiej.
Na ok. 3/4 wysokości przestaje padać, ale temperatura spada, pojawiają się chmury, które zasłaniają widoczność i będą towarzyszyć nam już do samego szczytu.
chyba zaczęło padać : ) |
w tym punkcie znajduje się takie małe schronisko |
jeszcze trochę Tomek : D |
już bardzo blisko |
tutaj już bardzo wysoko |
Gdy już dotarliśmy na szczyt było mi zimno i miałam zmarznięte ręce : ) Ale to nic! Porobiliśmy fotki, poczułam się dumna z siebie, że założony cel, jakim było wejście na szczyt, osiągnęłam.
wyżej już się nie da! fajne uczucie! |
Przyznać też muszę, że jestem bardzo dumna z mojego małżonka który dał radę wejść o własnych siłach na szczyt. Wcześniej się zarzekał, że wjedzie kolejką. Ps. nigdy nie mów nigdy! Trochę go to wysiłku kosztowało, ale tak to jest jak się nie biega ; )
Tomka trochę bolały mięśnie łydek, ale ogólnie poradził sobie całkiem dobrze, w końcu trochę biega.
Na samym szczycie znajduje się schronisko a zarazem punkt informacyjny, kawiarnia, są toalety. Można usiąść, zjeść, kupić pamiątki.
Gdy już zbieraliśmy się do zejścia, założyłam polar pod kurtkę przeciwdeszczową. Rozgrzani ciepłą herbatką, najedzeni - ruszamy w dół : )
ostatnie spojrzenie. Jeszcze tu wrócę! |
W miarę obniżania się wysokości robiło się coraz cieplej, pięknie świeciło słońce, przyroda i góry wyglądały już trochę inaczej oświetlone słońcem niż podczas wspinaczki w górę. Widoki zapierające dech w piersiach, coś pięknego! Słońce grzało tak, że wyprawę ukończyłam w krótkich spodenkach i w bluzce z krótkim rękawkiem : )
Wierzchowiny i stoki górskie pokryte są głównie wrzosowiskami i torfowiskami, jedynie w dolinach zachowały się resztki lasów. Charakterystyczne są tu rozległe pastwiska.
Owieczka pozująca do fotki : ) |
pełna satysfakcja ; ) |
Ponieważ była to nasza pierwsza wyprawa w góry, nigdy jej nie zapomnę. Było naprawdę fajnie i było warto! Na pewno tam powrócimy jeszcze nie raz bo, jak wspomniałam, na szczyt można się dostać różnymi szlakami, a z każdego z nich rozpościera się inny, cudowny widok. Jeden szlak mamy zaliczony, teraz czeka następny, trochę trudniejszy.
![]() |
Snowdon zdobyty. Wspaniałe wrażenia! |
Just do it ! |
Piękna przygoda, cudowne krajobrazy, czyste powietrze i to pragnienie powrotu. Chyba odkryłam w sobie jeszcze jedną pasję ;)
Never give up!
No comments:
Post a Comment