Napisała Jola @ 20 kwietnia, 2016 r.
Nogi swoje wybiegały, czas na odpoczynek do niedzieli |
Do maratonu zostały już tylko 3 dni... 24 kwietnia, dokładnie w dniu swoich 45 - tych urodzin, zmierzę się po raz drugi z królewskim dystansem. Przyznam że jestem już naprawdę bardzo podekscytowana, już chciałabym tam być!
Myślę że jestem już gotowa na ten wyczyn. nic więcej już nie zdziałam, czasu niewiele pozostało, co ma być to będzie. Ostatnie 7 km przebiegłam we wtorek, kilometry na rowerze zaliczone, ćwiczenia ogólnorozwojowe także. Teraz nadszedł czas na odpoczynek i zebranie energii na start.
W podporze przodem |
Deska bokiem |
Jeśli chodzi o moją dietę w tym ostatnim tygodniu przed startem, to od środowej kolacji zwiększam ilość zjadanych produktów węglowodanowych. Zjadam większe niż zazwyczaj porcje potraw z ryżu, makaronu, kuskusu. Ciemne pieczywo zamieniam na białe a do tego zamiast kiełbasy dżem, miód i masło orzechowe. Rano przed pracą, na pierwsze śniadanie większa niż zwykle miska płatków kukurydzianych. Podjadam też w ciągu dnia biszkopty, żelki, suszone owoce a także power ballsy czyli kulki mocy ;), a więc dużo prostych węglowodanów a mniej błonnika i tłuszczu.
Mięso białe, gotowane. Piję dużo wody mineralnej, niegazowanej.Pijemy wtedy kiedy mamy uczucie pragnienia, nic na siłę. Organizm sam najlepiej wie ile wody potrzebuje i na pewno sam się upomni :)
Kuskus i pierś z kurczaka |
Kolacja - spaghetti |
Biały ryż z gotowanym kurczakiem |
Na słodko
Kaszka manna na mleku sojowym z musem z mango |
Kulki mocy i kawa - power! |
Na dzień przed startem w sobotę wczesnym wieczorem ok. godziny 18, zjem sporą porcję makaronu a później w razie nagłego ataku głodu mam przy sobie garść płatków kukurydzianych :)
W niedzielę rano, na śniadanie - białe pieczywo z dżemem, miodem i masłem orzechowym, tak samo jak było w zeszłym roku i oczywiście kawka do tego!
Przez te trzy godziny zdążę już pewnie zgłodnieć więc zabieram ze sobą banana którego zamierzam zjeść jeszcze przed rozgrzewką.
Ach, ta atmosfera, ci podekscytowani ludzie! Czas biegu pewnie będzie podobny do zeszłorocznego, nic to! liczy się przeżycie chwili, przygoda!
No comments:
Post a Comment