Sunday, 26 August 2018

Góra Grasmoor - drugie podejście. Lake District


                                Napisała Jola, 26 sierpień 2018 r. 






  O tym, jak cudownym miejscem jest Park Narodowy Lake District pisałam już nieraz w swoich poprzednich wpisach, opisując nasze wspinaczki na szczyty gór tam się znajdujących. Ta bajkowa kraina gór i jezior przyciąga jak magnes. Od naszego miejsca zamieszkania do Lake District jest zaledwie 2 godziny jazdy samochodem, tak więc nie jest źle!Staramy się tam być tak często jak tylko się da. 
Wczoraj tj. 25 sierpnia 2018 r. zdecydowaliśmy się pojechać znowu a naszym celem było wejście na szczyt góry Grasmoor (852 m)

W październiku 2015 r. byliśmy w tych okolicach i wtedy weszliśmy na szczyt góry Grisedale Pike (791 m) a po jej zdobyciu podążaliśmy na szczyt góry którą zdobyliśmy dziś tj. Grasmoor właśnie. Wtedy, niestety będąc już w połowie drogi na szczyt musieliśmy zawrócić i zejść bo pogoda zrobiła się naprawdę paskudna, padało i było zimno. Wtedy się nie udało ale za to udało się wczoraj. Trafiła nam się przepiękna pogoda, dużo słońca, żadnej mgły, czyściutkie niebo, nic tylko chodzić i podziwiać! 
Jako że mamy dopiero sierpień i jest jeszcze ciepło toteż kolory traw, krzewów i łąk przecudowne. Nie sposób tak tylko iść i patrzeć pod nogi. Ciągle przystawaliśmy, podziwialiśmy i napawaliśmy się pięknem krajobrazu. Podłoże zmienia się co jakiś czas, raz teren jest trawiasty, raz małe kamyczki pod nogami a raz duże skały na które trzeba wysiłku aby się na nie wspiąć, dużo było też małych strumyczków do przeskoczenia. 


strumyczek Mill Beck 








tutaj już schodzimy, za mną góra Grasmoor 






ułożenie pasma przywodzi mi na myśl otwartą księgę … 


tutaj taki mniejszy szczyt o nazwie Whiteless Pike. Za mną Grasmoor  









Miło posłuchać szumu strumyka … 







Roślinność - kwiaty o różnych kolorach … zwierzęta się tam beztrosko pasące na łąkach i spacerujące po górach, takie spokojne… piękne!


śliczna owieczka 



  Im bliżej na szczyt tym widoki bardziej zapierające dech w piersiach. Każdy wędrowiec spacerujący po górach przyzna, że pomimo trudu wspinaczki - jest warto. Jest warto dla pięknych widoków, dla doznań duszy i dla naszego ciała bo robimy to przecież też dla poprawy naszej kondycji fizycznej, ogólnie dla zdrowia i dobrego samopoczucia. 

Ja czułam się tam tak wspaniale że chciało mi się tam tańczyć. Wspaniałe górskie powietrze i cisza … Mili napotkani wędrowcy z uśmiechem na twarzy, pozdrawiający się wzajemnie. Piękne to wszystko. 




Szlak prowadzący na górę Grasmoor dla średniozaawansowanych, miejscami podejście dosyć strome. Na początku towarzyszył nam piękny strumyczek Mill Beck. Gdy już weszliśmy na szczyt to urządziliśmy sobie mały piknik. Podgrzaliśmy sobie makaron z sosem pomidorowym i oliwkami. Widoczność na szczycie cudowna. No i ten widok na jeziora Crummock Water i Buttermore - takie piękne, spokojne i czyste!


Szczyt góry Grasmoor 


Posiłek 


Jezioro Crummock Water 


Jestem szczęśliwa że tam byliśmy i tym razem udało się wejść na szczyt góry Grasmoor. Cudownie spędzone 5 godzin życia. Jeszcze nie raz tam powrócimy bo na szczęście jest tam jeszcze wiele gór do zdobycia …. 


Jeśli chodzi o miejsca parkingowe to jest ich dużo pod samymi szlakami ale też szybko zapełniają się samochodami. Polecam każdemu odwiedzić Lake District, jeśli raz tam pojedziecie - będziecie chcieli wracać - to pewne!




                                                  Pozdrawiam!