Monday, 17 April 2017

Świadome bieganie


                                Napisała Jola @ 17 kwietnia, 2017 r. 





 Do napisania tego posta skłoniła mnie deklaracja jednej z najbliższych mi osób iż wyraża ona chęć podjęcia wyzwania które ma polegać na próbie walki z samym sobą, ze swoimi słabościami oraz przeciwstawieniu się im. Chcesz wywrócić swoje życie do góry nogami? pokochaj bieganie, bieganie to sposób na życie!

Mnie osobiście bieganie nauczyło m. in. tego, że jeśli rzeczywiście chcesz zadbać o swoje zdrowie, zrobić coś ze swoim ciałem tj. poprawić swoją kondycję i wygląd to nieodłącznym jest że również po pewnym czasie inaczej spojrzysz na to jesz. Im więcej czytasz na ten temat, obserwujesz ludzi ogarniętych tą pasją tym masz większą świadomość jakie błędy żywieniowe popełniasz. Jednak każdy z nas jest inny tak więc również i ty wraz z upływem czasu zrozumiesz, że nie każdemu służy to co np. służy tobie, mam tu na myśli jedzenie. Jedni lubią krewetki inni ich nie znoszą, to samo dotyczy kasz, zieleniny itp. Tak więc biegowy jadłospis każdy musi dopasować sobie sam. 

Ja bardzo często gotuję potrawy sama, dzięki temu mam świadomość jakie produkty użyłam. Unikam nadmiaru soli, cukru i tłustych produktów, natomiast używam bardzo dużo wszelakich przypraw, dzięki temu moje potrawy rzadko się powtarzają i nie są nudne. Lubię różnorodność dlatego posiadam dużo książek o tematyce jedzenia i korzystam z nich bardzo często. 

Ryby mogłabym jeść codziennie :) 










kurczak






Zwykle jadam posiłki o stałych porach i pod tym względem jestem na tym punkcie bardzo wyczulona. Nigdy nie wychodzę z domu bez śniadania, zarówno w dni w których biegam jak i w te w których nie biegam. Bez śniadania ani rusz! Mam taki zwyczaj że w zwykłe dni  (te bez biegania) jem rano płatki z mlekiem, a w dni w których biegam zjadam zazwyczaj ciemne pieczywo z dżemem, masłem orzechowym lub miodem. Mnie to służy i tego się trzymam.

Po powrocie do domu z biegania przygotowuję sobie koktajl z np. banana i mleka roślinnego - tak na szybko, lub jem kilka łyżek jogurtu naturalnego, może też być np. kefir. to mi wystarcza do czasu aż na stole pojawi się obiad. 












Jeśli chodzi o desery to zdecydowanie preferuję te własnej roboty, są to zazwyczaj różnego rodzaju ciasteczka owsiane, owoce, batoniki. Jeśli dopada mnie leń to po prostu zjadam suszone owoce!
Ostatnio w książce Anny Szczypczyńskiej pt. "Zakochaj się w bieganiu" odtworzyłam przepis na deser bardzo prosty w wykonaniu a jednak warty polecenia. 

Regularne wyjścia na treningi, zrzucenie z siebie balastu jakim jest stres, nowe pomysły jakie przychodzą do głowy podczas biegania to poczucie że robisz coś dla siebie ale nie tylko, pamiętaj że swoją postawą dajesz sygnał do otoczenia że wystarczy wyjść z domu aby żyć zdrowiej, przyjemniej, tak więc dbasz nie tylko o siebie ale też o innych, pokazujesz że można że wystarczy tylko chcieć.  
Po pewnym czasie zauważysz że zmienia się nie tylko twoja sylwetka i samopoczucie. Zmieni się twoje postrzeganie otoczenia i świata. Pamiętaj, nigdy się nie poddawaj!

Pasta z awokado
1 awokado
ząbek czosnku
pół małej cebuli
pomidor
ugotowane jajko
sól, pieprz, sok z cytryny

Z awokado usuń pestkę, wydrąż miąższ. Do blendera wrzuć miąższ, jajko, czosnek. Miksuj na gładką masę. Dodaj bardzo drobno pokrojoną cebulę i pokrojonego pomidora. Dopraw do smaku. 

                                  





A tak przy okazji Zdrowych, aktywnych Świąt!