Saturday, 23 July 2016

Biegiem na urlop!


                                                    Napisała Jola @ 23 lipca, 2016 r. 




  Długo wyczekiwane słońce w końcu zawitało na Wyspy. Ostatnich kilka dni mieliśmy, i jak dotąd nadal mamy lato. Tak więc, więcej czasu na świeżym powietrzu - w końcu! Wybiegłam łapać promienie słoneczne. Był rower i było bieganie. 
Przebiegniętych kilometrów znacznie mniej niż to bywa zazwyczaj a to dlatego że jak wspominałam niedawno na blogu, musiałam zregenerować przemęczone mięśnie. Jak wykazało badanie krwi, miałam bardzo niski poziom witaminy D w organizmie. Tak więc uzupełniam go za pomocą przepisanych przez lekarza tabletek, łapię promienie słoneczne póki są! Oczywiście staram się dostarczać do organizmu witaminę D w posiłkach na tyle na ile to możliwe! Angielska pogoda ... 

Więcej słońca oraz świadomość że urlop tuż tuż i od razu moje samopoczucie znacznie się poprawiło! 



Urlop spędzimy w trzech różnych miejscach Polski. Każde z tych miejsc posiada piękne parki, w każdym z tych parków zamierzam zakosztować biegania :) 

Sprawdzian kondycji i ostatnie kilometry przed urlopem zaliczone. 






kondycja coraz lepsza! 



Ostatnio też nabyłam małą książeczkę pt. "101 smoothies" bardzo fajna. Od razu też przyrządziłam jeden z koktajli ;) 

Banana and peanut butter smoothie    


po biegu - pyszne 


Na sobotnie popołudnie, jako coś słodkiego do kawy wybrałam przepis z książki Zosi Cudny "Make Cooking Easier. Przepisy na cztery pory roku"
Ciasto łatwe i szybkie do przygotowania. Do zjedzenia na gorąco. No i truskawki! Mniam! Polecam. 

Pudding truskawkowy 





chyba nie ma nic lepszego?! 

                          Smacznego oraz miłego, aktywnego weekendu! 

Saturday, 9 July 2016

Brownie - coś słodkiego do kawy


                                            Napisała Jola @ 9 lipca, 2016 r. 




  Weekend w końcu nadszedł. Hurra! Czas odpocząć, zregenerować siły i poleniuchować. Moja krótka przerwa w bieganiu dobiega końca, od jutra wracam powoli do "normalności". W końcu! 

Jako że pogoda nas ostatnio nie rozpieszczała i bardziej przypomina jesień niż lato, więc mniej czasu spędziłam na wolnym powietrzu a więcej w domu.

Nabyłam kilka nowych książek więc absolutnie nie mogę uznać tego czasu jako czas stracony. Czytanie i pieczenie ciast, to mnie zajęło ostatnio i pozwoliło przetrwać trudny czas bez biegania. 



Jedna z książek którą ostatnio nabyłam, bardzo fajna, kolejne strony książki zawierają przepis na ciasto i na herbatę do niego. W sam raz na deszczowe sobotnio - niedzielne popołudnia z książką w ręku :) 



Jednym z pierwszych ciast które upiekłam z tej książki było 
Brownie z bananem, gałką muszkatołową i kremem z mascarpone, lekko słodkie, delikatne,wilgotne. Pyszne, polecam! 



                                                         Miłego weekendu :)