Napisała Jola @ styczeń, 24, 2015
Przygoda z bieganiem rozpoczęła się w marcu, 2013 roku. Rok ten poświęciłam na wyrobienie sobie kondycji która pozwala mi startować w biegach masowych.
5,10,21.97
Dokładnie rok później, w marcu 2014 roku zapisałam się na swój pierwszy pólmaraton. Był to Liverpool Half Marathon. Później były dwa biegi na 10 km. Pierwszy z nich odbył się w miasteczku Port Sunlight, drugi to Mersey Tunnel 10 k. W paździeniku natomiast, miał miejsce kolejny półmaraton, Wirral Half Marathon. Na zakończenie roku, 7 grudnia odbył się bieg charytatywny, tzw. Santa Dash, w Liverpoolu.
W swoim pierwszym połmaratonie osiągnęłam czas 2:09, w drugim 2;03, w dziesiątkach 0:56, 0:53. Nie biegam dla bicia rekordu czasu. Biegam dla siebie, dla zdrowia a co za tym idzie, wspaniałej kondycji i samopoczucia. Uczucie po takim wysiłku - odstresowanie, zrelaksowanie, wyciszenie, przypływ energii - bezcenne!
Rok 2015 jest rokiem w którym, mam nadzieję, spełnię jedno ze swoich marzeń. Marzeniem tym jest przebiegnięcie maratonu. Dystans 42,195 km czeka ;)
Wszystkie moje dotychczasowe biegi odbywały się na terenie Anglii. Debiut w maratonie wymarzyłam sobie w Polsce. Zapisałam się na Orlen Warsaw Marathon. 26 kwietnia 2015 roku. Dwa dni po swoich 44 urodzinach ;) gdyby udało mi się go szczęśliwie ukończyć, byłby to najwspanialszy prezent od losu.
Czy mi się uda? Tego nie wie nikt. Jedno jest pewne. Bardzo w to wierzę i bardzo chcę spróbowac!
Miłego weekendu